Wydaje się, że zaledwie kilka chwil temu zaczynały się święta, a już mamy 2 stycznia i 2016 rok. Miałem ambitny plan rozpocząć ten rok od napisania Noworocznej notki na blog i odpalenia livestreamu, jednak zostało to brutalnie zweryfikowane przez życie (o tym za chwilę). Na początek życzę Wam wszystkim pomyślności, spełnienia założonych celów i po prostu dobrej zabawy w 2016 roku. Niech zdrówko dopisuje i oby trosk było jak najmniej! Ja zamierzam bawić się świetnie :)

Osobiście na 2015 rok nie narzekam, był dla mnie bardzo udany. Poznałem całą masę fajnych osób, mocno wkręciłem się w streamowanie no i odwiedziłem kilka imprez gamingowych. W nadchodzącym roku nie zamierzam zwalniać tempa! W kalendarzu juz rezerwuję miejsce na IEM i PGA, a w miejsce małego "achievementu" wskakuje wizyta na Gamescom (ale to raczej jako takie małe gamingowe marzenie ;) ). Mam znów trochę więcej czasu więc pewnie w końcu wystartuję z moją Tubą no i rozruszam bloga. Trzymajcie kciuki żebym wytrwał :)

No tyle słodzenia i poklepywania się po plecach... Niestety 2016 rozpoczął się dla mnie dosyć niefortunnie. Po prawie 20 latach padł mi kabel z netem - ten łączący skrzynkę dostawcy z moim domem. Prognozy są bardzo niefajne. W poniedziałek przyjeżdża "cudotwórca" z jakimiś ekstra narzędziami, ale niestety najprawdopodobniej nie obejdzie się bez wizyty ekipy, która będzie musiała jeszcze raz poprowadzić kabel. Ze względu na zakres prac, może to potrwać od 7 do 10 dni. No i teraz siedzę sobie z netem w komórce, niczym z małą świecuszką w czasach kiedy nie było prądu :)

Jak tylko naprawa dojdzie to skutku to znowu zaproszę was do Puszczy. O wszystkim będę na bieżąco informował na Facebooku. Jako mały substytut Puszczy zostaje nam mój kanał na YouTube, na który postaram się od poniedziałku co dzień wrzucać materiały. Zobaczymy jeszcze jak będzie z jakością ;)

No nic, ja znikam w odmęty ciemnogrodu z limitowanym Internetem. Trzymajcie się ciepło!